Za siedem gór i siedem mórz,
siedmioma środkami transportu. Filip od zawsze marzył o Filipinach a skoro
byliśmy już tak blisko, oddzieleni tylko wspomnianymi siedmioma górami i
siedmioma morzami, to nie darowaliśmy sobie.
Pierwszym punktem na trasie
naszego filipińskiego szlaku okazał się północny Luzon ( największa wyspa
Filipin). Pojechaliśmy tam w górski
region słynący z wielkich i pięknych tarasów ryżowych, odwiedziliśmy kilka
mniejszych miasteczek i wiosek, w każdym oglądając uprawy ryżu. Poniżej na
zdjęciach, rezultaty tego co udało nam się zobaczyć i uwiecznić na zdjęciach.
Sagada, Banaue, Batad
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz