Dzisiaj chcielibyśmy zaprezentować flagową potrawę Indonezji czyli Nasi Goreng. Nasi to ryż, a Goreng to smażony; w całości to smażony ryż z warzywami, jajkiem, kurczakiem z dodatkiem sosu sojowego i sosu chili. Można to porównać do włoskiej pizzy, której rodowód jest bardzo podobny, czyli powstała z tego co akurat pierwszy twórca pizzy miał pod ręką. Podobnie Nasi Goreng powstaje z tego co jest w lodówce. Pierwsza uwaga jest taka, że widać kuchnie całego świata czerpią z tej samej zasady, że nic nie może się zmarnować. Druga że, lepiej, że potrawa powstaje z tego co jest akurat w lodówce, a nie z tego co jest za nią – lepiej dla nas, którzy to Nasi Goreng jemy. Ale to wszystko tylko na marginesie, bo wspominamy o tej potrawie zainspirowani dzisiejszym obiadem i pewną nauszną obserwacją. Byliśmy dzisiaj w małej restauracji, obok nas, przy stoliku siedziała pani i co istotne mówiła po niemiecku. Kiedy pani składała zamówienie zażyczyła sobie właśnie ów smażony ryż, co przeczytała jako Nazi Goreng. Nazi to po angielsku nazista, a Goreng jak już wspominaliśmy smażony. Ciekawe czy owa pani składała to zamówienie świadoma wszelkich skojarzeń, które nam, lekko złośliwym sąsiadom zza Odry przychodziły wtedy do głowy?
Nur fur....Doskonała obserwacja!
OdpowiedzUsuńNitku bee niezmiennie uwielbia Twoje postrzeganie szczegółów:)
OdpowiedzUsuń